Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

sobota, 2 września 2017

Niewinne dziecko



Słyszę Twój piękny i delikatny głos. Jest niczym anioł, ale właściwie czym jest anioł? Mówisz tak do mnie, a ja nawet nie rozumiem znaczenia twoich słów. Czuję się zagubiony, zaciskam swoje małe piąstki i kopię, bo chce stąd wyjść. Jest tu ciemno, ale słyszę bicie Twojego serca, jest takie przyjemne. Czuję się tu pewnie i bezpiecznie, i chociaż Cię nie widzę to bardzo mocno Cię kocham bo wiem, że kiedy ujrzę Cię
pierwszy raz, będę wiedział, że to Ty sprawisz, że będę nadal bezpieczny. Uśmiecham się i nadal kopię, bo chce, abyś mnie w końcu dotknęła. Jestem tutaj bardzo długo, nie wiem dokładnie ile, ale mam wrażenie, że trwa to, co najmniej wieczność. Zabierz mnie stąd! Gdybym mógł chociaż krzyknąć, abyś mnie usłyszała to byłoby zupełnie inaczej. W końcu zapadła cisza. Nie słyszę już twojego głosu dlaczego? Dlaczego się nie odzywasz? Odezwij się proszę! Nadal cisza, chyba śpisz. Co to?! Czemu krzyczysz?! Mamo! Nie krzycz, bo chce mi się płakać. Czemu Twoje serce bije jak oszalałe! Tak mocno. Boli mnie to. Czuję przerażenie, strach i ogromną chęć zatkania swoich małych uszów. Kto to? To tata? Czemu krzyczy na Ciebie? Proszę przestańcie. Nie chce tego słyszeć. Zapadła cisza. Czy Ty mamo płaczesz? Czy to przez tatę? Proszę uspokój się. Gdybym tylko wyszedł stąd od razu bym Cię bardzo mocno przytulił. Och, gdybym tylko mógł. Mamusiu Kocham Cię.
Twój głos sprawia, że zasypiam. Och co to! Czyj to głos? Tatuś? Ciebie też Kocham, ale dlaczego krzyczysz na mamusię? Przecież Ci nic nie zrobiła! Była bardzo grzeczna. Uwielbiam Wasze głosy. Tata wydaje się taki duży tylko dlaczego tak często krzyczy? Nie lubię tego. Jestem z tego powodu wściekły! Wiem, że mama też tego nie lubi, bo płaczę przez niego bardzo często. Mimo to jestem bardzo ciekawy jak wyglądacie. Ja już naprawdę chce wyjść, nie wystarczą mi już wasze głosy, a tu robi się coraz nudniej. Robi się tu ciasno. Mamo czy mogłabyś mnie obrócić? Źle Cię tak słyszę! Gdybym tylko mógł krzyknąć, ale nie mogę. Nie mogę nic zrobić i czemu znowu nastała cisza? Nie lubię tego. Fu! Co to za okropny smród i siwy dym?! Co to jest! Niedobrze mi od tego! Jak śmierdzi! Już wiem! Kopnę Cię kilka razy! Nadal nie pomaga! A ja się tu duszę! Mamo! Zapomniałaś, że ja tu jestem?! Halo! Dym zniknął po długim czasie, ale zamiast niego pojawił się ten okropny smak.
Gdybym mógł tylko zapłakać. W końcu wróciłem na swoją ulubioną pozycję, tylko mama przestała już do mnie mówić. Jest mi smutno z tego powodu, czuje się niechciany chociaż nie wiem co to znaczy. Nie Kocham Cię już! Żartuję. Zawsze będę Cię kochał, ale robisz mi przykrość, mam nadzieję, że mi to wynagrodzisz i przytulisz mnie.
W końcu coś zaczyna się dziać! Mama krzyczy, ale dała mi możliwość wyjścia stąd! Już widzę światło! Nareszcie mogłem zapłakać i zrobiłem to! Otworzyłem oczy i ujrzałem mamę. Była taka piękna, ale nadal płakała, krzyczała i dziwnie się na mnie patrzyła. Dlaczego? Dlaczego nie chcesz mnie przytulić? Tak bardzo tego pragnę. Leże w ciepłym kocyku, w łóżku, ale nie czuję, abym był w domu. Taty nie widziałem i nie słyszałem. Mamusiu, gdzie jesteś tatuś? *kaszl, kaszl* Znowu ten smród! Duszę się! Ale tym razem mogę ci to pokazać! Zaczynam płakać, a ty zamiast przestać to trzęsiesz mną, jeszcze bardziej płaczę, bo to boli! Nienawidzę Cię! Nagle wychodzisz, gdzie idziesz? Ja tylko żartowałem! Wróć tu proszę. O wróciłaś. Nawet wzięłaś mój ulubiony kocyk! Czemu mnie ubierasz? Idziemy na spacer? Ale nie jest już za późno? Chce spać. Brrr. Jak zimno. Chyba mnie mamo źle ubrałaś. Wieje i jest mi zimno cały czas. Czemu nie reagujesz jak płaczę? Może źle to robię? Może powinienem się uśmiechnąć? Spróbujmy! Uśmiecham się, ale nic to nie pomaga. Chyba jesteś na mnie zła. Jedziemy samochodem, uwielbiam patrzeć za szybę. Tak dużo rzeczy się dzieje! E? Znowu wysiadamy? Dokąd idziemy? Mamo! Czemu mnie kładziesz na tej zimnej trawie! Ja nie chce! Zabierz mnie stąd! Mamo, czemu kładziesz mi na twarz mój kocyk! Nie mogę oddychać! Przestań! Będę krzyczeć jeszcze bardziej! Czemu nie mogę? Czemu nie mogę się poruszyć? Co się dzieje? Widzę Cię, ale nie mogę Cię dotknąć, Widzę Ciebie i siebie. Dlaczego? Chyba trochę siniałem. Mamo, czemu wrzucasz mnie do rzeki? Dlaczego? Co ci zrobiłem? Byłem niedobry? Nic z tego nie rozumiem. Nie mogę się poruszyć, nie wiem gdzie jestem. Gdybym mógł usłyszeć Twój głos, gdybym mógł usłyszeć tatę, gdybym mógł was tylko dotknąć, ale nie mogę. Nie ma mnie już z wami. Nikt o mnie nie wspomina, ale ja nadal widzę was tu z góry. Ten miły Pan powiedział, że chciał mnie tutaj. Nie rozumiem dlaczego, przecież z wami było mi dobrze. Nie rosnę, nie jem, nie muszę się niczym martwić, ale gdybym wyrósł wiem, że byłbym blondynem, bo Ty mamusiu miałaś długie i blond włosy, a moje oczy byłyby po tacie. Uśmiech również miałbym Twój, ale niestety. Nie zobaczymy się już nigdy więcej. Nie martw się. Nie czuję już bólu, nie czuję już nic. Przepraszam, że sprawiłem ci tyle problemu. Nie chce, aby gryzło Cię sumienie, że mnie zabiłaś, ja zwyczajnie chciałbym wiedzieć dlaczego, więc kochana mamusiu, dlaczego mnie zabiłaś?
Żegnaj mamo i tato.

komentarze

  1. Przedstawione w bardzo ciekawy sposób, w dodatku oczyma nienarodzonego dziecka i noworodka, co dla mnie jest ewenementem. Historia sama w sobie jest wzruszająca i pokazuje problem samotnych matek, które często po porodzie wpadają w depresję i popełniają coś, czego później żałują. Dobra robota!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Wiele matek nie radzi sobie z odrzuceniem, a cały swój gniew przenosi na niewinne dziecko, które uważa za winne całej sytuacji. Przykre, ale prawdziwe.

      Usuń
  2. Piękne, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Blog zapowiada się bardzo ciekawie, czekam na kolejne historię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Idealnie pokazałaś obraz niechcianej ciąży i jak w takich momentach postępują ludzie, w tym wypadku matka. Aż się łezka w oku zakręciła.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wzruszająca historia.

    OdpowiedzUsuń